Krzysztof Tuszyński – historia miłości, wiary i nadziei

Historia Stowarzyszenia św. Celestyna to przede wszystkim niezwykła historia chorego dziecka i trzech pań – matki chłopca mgr Małgorzaty de Haan, jej mamy mgr Anny Kobel oraz siostry dr nauk med. Krystyny Kobel-Buys. Kiedy okazało się, że po rutynowym szczepieniu Krzysztof Tuszyński – syn Małgorzaty de Haan zachorował na czterokończynowe porażenie mózgowe, świat całej rodziny zatrząsł się w posadach. Poszukiwania pomocy dla ciężko chorego dziecka rozpoczęły się w kraju oraz poza jego granicami. Szybko jednak okazało się, że dostęp do odpowiedniej opieki medycznej, rehabilitacji i innych form wsparcia dla dzieci dotkniętych porażeniem mózgowym był wówczas bardzo ograniczony. Małgorzata de Haan zdruzgotana świadomością, iż medycyna bezradna jest w przypadku tak ciężkiej choroby, zwróciła się o pomoc do Boga. Postanowiła tak jak wielu innych rodziców, których dotyka choroba lub kalectwo dziecka, wyruszyć, jako pielgrzym do miejsc osławionych, jako cudowne. Pomimo tego, że na Jasnej Górze cud uzdrowienia się nie dokonał, Pani Małgorzata nie poddawała się – z małym Krzysiem i z bliskimi jej osobami wyruszyła z pielgrzymką do Lourdes. Był rok 1987. Pielgrzymi zawitali między innymi do Taizé, gdzie miało miejsce niezwykłe spotkanie z pewnym zakonnikiem – Celestynem, który sprawił, że w sercu cierpiącej matki nagle pojawiła się otucha. Nastąpiło to po tym jak Krzyś, który znajdował się na jej rękach znienacka wyprostował się w nienaturalny dla siebie sposób i przyjął z rąk zakonnika Pierwszą Komunię Świętą. Ten sam zakonnik w chwili, kiedy zaczął się oddalać wypowiedział ważne słowa:  „Pamiętaj o Celestynie”. Modlitwa w Taizé, kąpiel w cudownej wodzie w Lourdes, wiele niezapomnianych spotkań na pielgrzymim szlaku – to wszystko zaowocowało w niezwykły sposób. Od tamtej pory Krzysztof nie ma napadów padaczkowych, które wcześniej tak bardzo go nękały. Dla Pani Małgorzaty i jej bliskich – cud rzeczywiście nastąpił, nie tylko w postaci ustąpienia napadów padaczki u Krzysia, ale przede wszystkim w wewnętrznej przemianie, jaką było zaakceptowanie i pogodzenie się z chorobą Krzysztofa. Dzięki napotkanym niepełnosprawnym Pielgrzymom, pełnym miłości i wiary, czerpiącym radość z najdrobniejszych rzeczy, udało się zrozumieć, że Krzysztof ma własną drogę i to, że to za nim warto podążać, bez oczekiwania, że musi być cudownie uzdrowiony.

Początki Stowarzyszenia

Szybko okazało się, że w podobnej sytuacji znajduje się wielu rodziców, borykających się z ogromną bezradnością, osamotnieniem, izolacją i różnorodnymi barierami związanymi z chorobą bądź niepełnosprawnością własnego dziecka. Przekonała się o tym również dr Krystyna Kobel- Buys, która jako lekarz neurolog każdego dnia spotykała się w swojej pracy z innymi chorującymi dziećmi  i  ich  rodzinami. Panie Małgorzata, Krystyna i Anna zrezygnowały, więc z oferty wyjazdu za granicę, aby tam leczyć Krzysia i postanowiły zrobić coś na miejscu dla tych rodzin oraz ich niepełnosprawnych dzieci. Zaczęło się od zawiązania wspólnoty dla chorych i ich bliskich. Rodziny gromadziły się, co sobotę na wspólnej modlitwie przy zaprzyjaźnionych parafiach oraz organizowały rekolekcje połączone z rehabilitacją chorych dzieci. Z czasem wspólnota się rozrastała i przyciągała wielu chętnych do pomocy przyjaciół, będących często wysokiej klasy specjalistami z różnych dziedzin. Dlatego Panie Krystyna Kobel-Buys, Małgorzata de Haan i Anna Kobel postanowiły wraz z przyjaciółmi i rodzicami niepełnosprawnych dzieci powołać organizację pozarządową, której nadrzędnym celem miała być wszech-stronna i kompleksowa pomoc osobom chorym i niepełnosprawnym.

Dlaczego Święty Celestyn

Nazwa Stowarzyszenia nie dla wszystkich była oczywista. Jednak dla założycielek miała szczególne znaczenie, bo to właśnie napotkany w trakcie pielgrzymki w Taizé zakonnik Celestyn wlał w ich serca otuchę oraz dodał wszystkim sił do pracy. Święty Celestyn, który znienacka pojawił się na ich drodze, to nietypowy Święty. Był to trzynastowieczny mnich, pustelnik i papież, który w 1294 roku został wybrany na Stolicę Piotrową, aby jednak wkrótce zrezygnować z urzędu papieskiego. Sylwetka tego świętego nie jest z pewnością w Polsce dobrze znana, ale to właśnie za jego przyczyną dokonało się wiele uzdrowień, w tym cud uzdrowienia dziewczynki chorej na po-rażenie mózgowe. Stowarzyszenie jego imienia jest również cudem istoty cierpienia i radości życia. Aby więc odpowiednio upamiętnić tego Świętego i jego dokonania, co roku w Mikoszowie w dniu 19 maja obchodzone są uroczystości wspomnienia Świętego Celestyna – papieża miłości  i pokory.

Budowa ośrodka

Na początku placówka mieściła się w jednym, wymagającym generalnego remontu budynku, który został zakupiony od państwa za symboliczną kwotę. W remoncie zdewastowanego obiektu, zdeterminowanym założycielkom pomagała głównie najbliższa rodzina, przyjaciele z Polski i z zagranicy oraz wspaniali wolontariusze z Holandii. Pierwotnym celem Stowarzyszenia miała być pomoc głównie dzieciom z mózgowym porażeniem dziecięcym. Jednak po latach ciężkiej pracy i różnorodnych działań udało się zbudować sporych rozmiarów ośrodek z wyspecjalizowaną bazą lokalową, zatrudniający wysokiej klasy specjalistów z różnych dziedzin, gdzie pomoc otrzymują nie tylko dzieci z porażeniem mózgowym, ale wszyscy Ci, którzy borykają się z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, w tym z autyzmem oraz innymi zaburzeniami psychicznymi i fizycznymi. W chwili obecnej to jedyny taki ośrodek w Polsce, gdzie osoby niepełnosprawne otrzymują wsparcie niemalże od urodzenia do późnej starości. W ramach tej opieki są leczone, rehabilitowane, edukowane oraz zatrudniane w działającym w strukturach Stowarzyszenia Zakładzie Aktywności Zawodowej. Stowarzyszenie zadbało również o rozwój umiejętności oraz zdolności muzycznych i ruchowych u podopiecznych poprzez naukę gry na instrumentach, taniec oraz grę aktorską w działającym na terenie ośrodka Ognisku Muzycznym i Teatrze Tańca. Jednym z kluczowych aspektów funkcjonowania Stowarzyszenia jest Centrum Rehabilitacji i Neuropsychiatrii, w którym poza wysoce specjalistyczną opieką medyczną i rehabilitacyjną, prowadzona jest szeroko zakrojona działalność naukowo-badawcza. Stowarzyszenie posiada również polskie oraz zagraniczne patenty. W związku z działalnością naukową i zdobytym od początku istnienia ośrodka doświadczeniem Stowarzyszenie organizuje także lokalne i krajowe konferencje, szkolenia i sympozja. Placówka w Mikoszowie od lat współpracuje też z innymi ośrodkami naukowymi oraz wrocławskimi uczelniami wyższymi.
W tym miejscu należy również wspomnieć o kolejnym bardzo ważnym aspekcie funkcjonowania Stowarzyszenia, jakim jest międzynarodowy wolontariat, organizowany nieprzerwanie od 1991 roku przez Jeroena de Haan, który wraz z innym Holendrem Guidem Buys został w Polsce na stałe, aby pomagać w budowie nowoczesnego ośrodka dla osób niepełnosprawnych. Dzięki ich pracy i kontaktom z holenderskimi organizacjami działającymi na rzecz osób niepełnosprawnych, w początkowym okresie działalności Stowarzyszenia udało się pozyskać duże wsparcie oraz bezcenną pomoc przy remoncie znajdującego się właściwie w ruinie budynku. Za ich przyczyną ośrodek w Mikoszowie zyskał też bardzo cenną wiedzę na temat funkcjonowania tego typu ośrodków poza granicami Polski. Dzisiaj Celestynowski model wsparcia osób niepełnosprawnych w dużej mierze opiera się na holenderskich wzorcach, gdzie oferowana pomoc osobom niepełnosprawnym od lat jest na bardzo wysokim poziomie. Do dzisiaj też każdego roku do Mikoszowa przyjeżdżają grupy młodzieży z Holandii, Norwegii, Belgii i Niemiec, które pomagają w grupach i wykonują drobne parce remontowo – porządkowe na terenie, wokół ośrodka jak i w samym Mikoszowie.

Stowarzyszenie to przede wszystkim ludzie

Obecnie Stowarzyszenie zatrudnia blisko 180 osób, w tym ponad 1/3 zatrudnionych to osoby niepełnosprawne. Zespół Ośrodka to: zarząd, dyrektorzy, ordynatorzy, kierownicy, pracownicy administracji, lekarze psychiatrzy, neurolodzy, lekarz rehabilitacji, pielęgniarki, logopedzi, psycholodzy, pedagodzy, terapeuci zajęciowi, hipoterapeuci i dogoterapeuci, opiekunowie, kucharze, kierowcy, konserwator, personel dbający o porządek w ośrodku, stróże oraz wspaniali wolontariusze. W tym miejscu warto wspomnieć, że duża część osób zatrudnionych w Stowarzyszeniu św. Celestyna pracuje na jego rzecz niemalże od samego początku, w tym członkowie zarządu Stowarzyszenia zwykli i honorowi, którzy od tego czasu aktywnie wspierają pracę ośrodka w Mikoszowie. To przede wszystkim dzięki pracy zaangażowanych w rozwój ośrodka ludzi udało się zbudować to wyjątkowe miejsce gdzie leczone, rehabilitowane, edukowane i zatrudniane są osoby chore i niepełnosprawne w każdym wieku.
Stowarzyszenie zapewnia swoim podopiecznym wszechstronną i kompleksową pomoc w systemie dziennym. Obecnie mają jednak miejsce intensywne działania w kierunku rozszerzenia oferty ośrodka o pomoc dostępną również w systemie całodobowym. W efekcie tych działań w Mikoszowie ma powstać „Miasteczko Nadziei” oferujące opiekę i pomoc osobom chorym i niepełnosprawnym w systemie całodobowym. Centrum „Celestyn” obejmuje leczeniem niepełnosprawne dzieci i osoby dorosłe nie tylko z terenu Dolnego Śląska, ale także z całego kraju jak i z zagranicy. Społeczno-naukowa działalność Stowarzyszenia była już wielokrotnie nagradzana i wyróżniana, a ośrodek i jego założycielki znane są w szerokich kręgach w kraju i za granicą, czego dowodem jest ogromne grono serdecznych przyjaciół i znamienitych gości, którzy w ciągu tych wszystkich lat odwiedzali nasz ośrodek.